Teresa po upojnych pląsach z Keniem wchodzi do sypialni i widzi czyjeś nogi...
Kołdra dziwnie się rusza... potem wnikliwa lektura gazetki Media Markt
...a godzinę później muzyka załagodziła obyczaje...poszedł cały Chopin, potem Polonez.
Nie tylko oni spędzali upojnie noc...Meggi w domu- przeprowadziła szczerą rozmowę z wielkim uchem...
PAW |
W końcu po Kena przyjechał brat... "Koch hham Cie ee sta rryy..."
Wszyscy żyli długo o szcześliwie...
witam dodaję twój blog do chętnie czytanych pozdro :)
OdpowiedzUsuńło Matko!! Gdzieś Ty się chowała dziewczyno?!?
OdpowiedzUsuńDodaję do podglądanych i czekam na więcej.
Taaa... muzyka rzeczywiście łagodzi obyczaje :))
hahahah jestem z Pruszkowa:) to wszystko wyjaśnia;)
OdpowiedzUsuńCo za bal, usmialam sie :D
OdpowiedzUsuńAga
Ale super " wielkie ucho " hahaha uśmiałem się! lubie zdjęcia pod tytułem "komiks"
OdpowiedzUsuńPozdrowienia
c co do rozmowy z uchem... to zastanawiałam się nad określeniem : "rozmowa z niedźwiedziem"- i ten charakterystyczny dźwięk ale ciężko go napisać:D braa, bleee czy coś w tym stylu... chyba zaraz dodam moje piękne zdjęcie pawia z Łazienek Królewskich:D
OdpowiedzUsuń