Jako, że 14.12.2010 rozwaliłam swój piękny czerwony samochód w zderzeniu czołowym...
przedstawiam wam pewną historię.
Pięknego słonecznego ranka młody Kenio hopsał sobie do pracy, jak zwykle zamyślony.
- Cześć Keniu co u Ciebie? |
- Człowieku jaka akcja...
- Dawaj, opowiadaj.
- Wyobraź sobie mnie ubranego w stary klasyczny garniak, mam super nowoczesny model komórczaka, piękną aktówkę i idę kupić samochód...
... W salonie wita mnie długonoga śliczna dziewczyna. Mówię Ci stary nie spotkasz takiej na mieście.
... ale jeszcze lepiej bo prezentuje mi go druga blondyna...
... ja się przyglądam ślicznej czerwoności, a Blondyna do mnie z tekstem: "Panie Keniu zapraszamy na jazdę próbną..."
... ja się prosić nie dałem i wsiadam...
... Lasencja pakuje mi się na klatę....
Ja zapuszczam bita dla słodkiej jak z miodu... wiesz jak Franek... szpan na max, ja ostro jeżdżę...
- I co, i co???
- I wtedy się obudziłem....
A po chwili...
- Stary ja nie mogę to auto z moich snów....
- Hello Leszcze :D
Barbie - królowa polskich dróg
w czerwonym połykaczu szybkości...
Królowa jest tylko jedna:)