piątek, 11 maja 2012

RANCZO NA SZPILKACH ODCINEK 2

ODCINEK 2 
 W biurze projektów niestandardowych SBA jak zwykle dużo pracy.
Do Alessandry przybyła Margarett reprezentująca sprawy księgowo prawne inwestorki Rancza. Celem spotkania jest miedzy innymi wypicie kawy:D
 - Kochana wszystko w porządku, na budowie wrze, Bob daje oczywiście rade wszystko idzie gladko i przyjemnie, żadnych spoźniej w dostawach materiałów. 


Nawet moja oczekiwana porcelana dotarła na czas (polecam konto orika na allegro)
 - Cieszy mnie to niezmiernie, wiesz jaka jest szefowa płaci, więc wymaga- wszystko ma być LUX- TIP TOP! 


Właśnie nalewaj tego magicznego czaju, a potem dzwonię do Kate, zrobisz dzis temu Bobkowi wizje lokalną i przedstawisz prawa rękę inwestora.
 Klasyczny czaj w niezwykłej porcelanie...
 - Dobra wszystko ustalone, dzwoniłam i do szefowej i do Kate. 
Plany są takie:
 jeśli Bob dał radę zostanie na ranczo złota rączką- konserwatorem i będzie pomagał Kate. 


Kete przyjedzie zobaczyć czy już można zwozić konie i sprzęt i obejrzy co i jak zrobiliście.
Da cynk szefowej i przelewamy resztę kasy za wykonawstwo.


SPRAWDZENIE BOBA:
 - Hej BOB. niezła robota!!!
BOB pod nosem: - Tak, bo wypiłem Mamrota:D

A wersja dla Alessandry: - Witam, rozgosć się już wszystko gotowe, przybijam właśnie szyld.
 Sprzęty Boba.
 - OOOOO, widzę, że jednak nie wszysko GRA! 
 - Szefowo to tylko PICOLLO EXTRA na uczczenie sukcesu!
 - OKI, udało Ci się, ale teraz wszystko będę sprawdzać dokładniej!
 Marchewki już są, widzę że załatwiłeś dobrego dostawcę warzyw i owoców?
 BOB: - Tak, tylko na siano i owies musimy poczekać, pisałaś że Inwestor chce je tylko i wyłącznie z Podlasia... wysyłam kierowcę w niedzielę...
 Alessandra: - O a domek dla ptaszków extra! 
Ciekawe jakiego ptaka sprowadzą...
 Alessandra: - Kwiaty też od dostawcy owoców- super!
BOB -Zrobiłem tez foty popatrz,  Szyld przed przybiciem...
BOB- ...I w trakcie przybijania
 - NO BOB OTWIERAJ TEGO PICOLLO, UDAŁO CI SIĘ MNIE ZADOWOLIĆ!
 BOB- Nie takie rzeczy się robiło //i to co pomyślał, a nie powiedział: ze szwagrem po pijaku.
 - O BOB zapomniałam, już jest KATE.
 - POZNAJCIE SIĘ, Kate, prawa ręka inwestora, będzie zatrudniała ludzi na Ranczu i wszystkiego pilnowała...a to Bob, będzie Waszą złotą rączką (i nie tylko- pomyślał BOB)
 - Miło mi poznać BOBIE!
- Mnie również Kate, a wiesz kogoś mi przypominasz...
 - Tak kogo? /Generalnie zlała Boba i chciała sie rozejrzeć...
- A LALKĘ BARBIE!


REAKCJA KATE W MYŚLACH:
 - GIŃ WIEPRZU!




A BYŁO TAK:


-Możliwe, w końcu wszystkich stworzył Nas Mattel...
Ale ja bym się tak nie cieszyła na Twoim miejscu tylko byś się skupił na robocie! 


Szefowa przesyła Ci nowy strój w którym masz chodzić na ranczu... 
Kate: - Idź się przebrać na strychu!
 BOB- KOBIETA MNIE BIJE....


Alessandra- Niezłe wejście kochana! Pozwolisz że uczcimy to małym łykiem...
 - Spoczko, nerwy mam zawsze na wodzy;) Jak na chempiona jeździectwa przystało:)


Ładnie Wam wyszło, mogę już zamawiać transport koni i rzeczy... chociaż słyszałam że Karli i Alessandra udają się do jakiegoś SPA żeby wyglądac lepiej...


więc nie wiem kiedy gwiazdy wpadną...


TYMCZASEM W WILLI INWESTORKI:


Midge: - OCH SISTER JAK CUDNIE ŻE WYCHODZISZ Z PUDŁA! Będziesz mi pomagać, 
na Planie RANCZA NA SZPILKACH...
Midge - ALE najpierw Trzeba oficjalnie otworzyć tą budę! organizuj imprezę!
Niech cała śmietanka towarzyska wie że:

 najlepsze Kasztany są na moim ranczu!

To mój 100 post, następny będzie o CUT N' style Midge, jeszcze w ten weekend,  jako przerywnik na planie RANCZA



ZAPRASZAM do zakładki SPRZEDAŻOWEJ- AKTUALNA WYPRZEDAŻ LALEK Z LAT 90!!!