niedziela, 3 kwietnia 2011

Miniaturki Alessandry

Skoro pytaliście czy sama robię te pierdółki to szukam u siebie zdjęć poprzednich zestawów;)
W wpisie  poprzednim poniżej nieco wyraźniejsze zdjęcia ostatnio ulepionych.

3 komentarze:

  1. Bardzo mi się podobają!!! I w poprzednim wpisie i te:) Może sama zacznę takie rzeczy robić:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy12:57

    Wyglądają świetnie, jak prawdziwe! Z czego się robi takie miniaturki???

    PS. O, i zdjęcia nie rozmyte :-D

    OdpowiedzUsuń
  3. Te są z modeliny dla połysku sprey lub lakier w pędzelku.

    Jeśli chcecie polepić to kilka wskazówek:
    Z modeliną bywają problemy bo:
    1. za miękka po ugnieceniu
    2. krusząca- zwykle stara
    3. mieszanie kolorów niestandardowe- inny kolor dla mieszanki z tych samych kolorów z różnych paczek
    4. blaknący kolor (gotowanie ograniczam do minimum)
    5. dla zakupu kilku kolorów paczkowanych zawsze zostaje niebieski a brak białego
    6. Kupując jedno pudełko każdy z problemów może dotyczyć innego koloru

    Efekt żelu można obecnie osiągać specjalnymi preparatami widziałam na jakiś blogach.
    Tańsza wersja ogranicza się do lakierów do paznokci;)

    Jak pomalujecie ugotowane to nie dotykać do całkowitego wyschnięcia- malować warstwami i na maksa cierpliwie bo zostają ślady

    Na amazonie widziałam kilka książek jak robić miniaturki- ze specjalnego kleju, sylikonu itd. Ale to już specjalistyczna dłubanina;)

    Można pewnie tez bawić się z masa solną- ale mi już by się nie chciało tego tak precyzyjnie malować.

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz będzie widoczny po akceptacji.
Your comment will be visible after check.